Leczenie choroby alkoholowej jest w Polsce w pełni dobrowolne. Bez zgody osoby uzależnionej nie można jej skierować na terapię leczenia uzależnienia od alkoholu. Problem jednak z osobą uzależnioną polega na tym, że często przez wiele lat potrafi ona zaprzeczać temu, że ma z alkoholem jakikolwiek problem. A kiedy problemy wynikające z nadużywania alkoholu stają się ewidentne, alkoholik przez kolejne lata przekonuje bliskich, że sam sobie z problemami alkoholowymi poradzi i że nie potrzebuje żadnej pomocy z zewnątrz, żadnego leczenia.
W skrócie:
Odpowiadając wprost na to pytanie, można by rzec, że czerwona lampka zaczyna się palić wtedy kiedy rodzina zaczyna zauważać, że jeden z jej członków ewidentnie nadużywa alkoholu co do częstotliwości i ilości jego spożywania. Ale kiedy zaczyna sygnalizować to osobie nadużywającej alkohol, ona najczęściej zaczyna się ze swoim piciem ukrywać. Powoduje to u bliskich wrażenie, że ich sygnały o nadużywaniu alkoholu odniosły skutek i że nastąpiła poprawa u nadużywającego. Są to jednak na ogół fałszywe nadzieje.
Cała tragedia choroby alkoholowej polega na tym, że na ogół ujawnia się w pełni w życiu alkoholika wtedy, kiedy przekracza on magiczną, nieodwracalną granicę całkowitej utraty kontroli nad ilością i częstotliwością wypijanego alkoholu. Wraz z tym momentem zmienia się metabolizm u osoby uzależnionej i niestety jest to proces nieodwracalny. Z tym momentem alkoholik zatraca możliwość ukrywania swojego uzależnienia. Ale nie jest to na ogół jednoznaczne z zaprzestaniem przez niego picia i wejściem na drogę trwałej abstynencji, która jest jednym z podstawowych warunków zatrzymania dalszego rozwoju choroby alkoholowej. Czasem ten proces pogrążania się w chorobie trwa jeszcze aż do momentu, póki alkoholik nie sięgnie swojego przysłowiowego dna. Póki nie uzna swojej bezsilności wobec alkoholu i nie wyrazi zgody na poddanie się leczeniu w zamkniętym ośrodku na terapii stacjonarnej.
Kiedy jednak bliscy alkoholika doznają z powodu jego choroby coraz boleśniejszych skutków jego uzależnienia, a on nie chce się poddać leczeniu mimo tego, że jego zachowania zagrażają życiu i zdrowiu jego i jego bliskich, rodzina może wystąpić do Miejskiej lub Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Tego typu komisje funkcjonują przy każdym urzędzie miasta czy gminy i na mocy prawa, nadanego im ustawą z 26 października 1982 roku „O wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi” rozpatrują wniesioną sprawę o zmuszenie alkoholika do leczenia.
Wniosek do Komisji musi być odpowiednio udokumentowany, np. przez orzeczenia specjalistów o chorobie alkoholowej, protokoły z interwencji policji, dokumenty z obdukcji lekarskiej, opinie i zeznania świadków demoralizacji czy przemocy doznawanej przez bliskich alkoholika, itp.
Biegły po przeanalizowaniu dokumentacji wydaje orzeczenie w oparciu o które Komisja może wystąpić do właściwego miejsca pobytu czy zamieszkania alkoholika Sądu Rejonowego o wydanie decyzji kierującej alkoholika na przymusowe leczenie w ośrodku zamkniętym. Najczęściej takie leczenia prowadzone są w szpitalach psychiatrycznych lub oddziałach psychiatrycznych mających odpowiednie umowy z NFZ. Jeśli zobligowany decyzją sądu do leczenia nie stawia się na nie, może zostać doprowadzony tam przez policję siłą.
Mimo że tego typu postępowanie jest dosyć trudne dla bliskich i często niesie z sobą silne napięcia między nimi a zmuszonym do leczenia alkoholikiem, czasem wydają się jedyną możliwością pomocy nie chcącemu się leczyć alkoholikowi.
Niestety, jak wskazują statystyki, forma przymusowego leczenia jest jedną z najsłabiej rokujących zaleczenie form terapii uzależnienia alkoholowego.
Odsetek chorych, którzy po przymusowej terapii alkoholowej weszli na drogę stałej abstynencji jest znikomy. Mimo to bliscy podejmują tą niełatwą decyzję mając nadzieję, że alkoholik się opamięta a konsekwencje swojego uporu przy braku decyzji o leczeniu, które zaczyna ponosić, z czasem zaowocują udaną próbą terapii.
Jeśli jednak alkoholik po przymusowej terapii nadal pogrążą się w destrukcji zagrażając sobie i innym, z czasem pozostaje ostatnia, najbardziej drastyczna forma: wystąpienie do Sądu Okręgowego o częściowe lub całkowite ubezwłasnowolnienie alkoholika.
Przesłanką do takiego wystąpienia mogą być:
Kodeks cywilny wymienia alkoholizm jako jedną z możliwych przesłanek do wystąpienia o częściowe lub całkowite ubezwłasnowolnienie alkoholika.
W wypadku całkowitego ubezwłasnowolnienia sąd wyznacza opiekuna prawnego, który podejmuje decyzje za alkoholika, przy częściowym zaś kuratora, którym nierzadko wyznaczany jest ktoś z najbliższej rodziny alkoholika. W przypadku nieskutecznych, wielokrotnych prób leczenia i nieodpowiedzialnych zachowań alkoholika, czasem podjęcie takiej decyzji okazuje się jedynym sensownym rozwiązaniem tego problemu.