Objawy odstawienne i delirium tremens w ostatnim stadium alkoholizmu to dwa stany, które bez pomocy medycznej mogą skończyć się śmiercią osoby chorej. Alkoholizm w zaawansowanej fazie prowadzi do nieodwracalnych zmian w organizmie, które stopniowo wyniszczają ciało i umysł. Objawy przed śmiercią alkoholika są wynikiem skrajnego wyczerpania organizmu, a także powikłań, takich jak niewydolność wątroby, serca czy uszkodzenie układu nerwowego. W tym artykule omówimy, jakie symptomy mogą towarzyszyć tej trudnej fazie, na co zwrócić uwagę oraz jakie możliwości wsparcia warto rozważyć w obliczu nadchodzącej tragedii.
W skrócie:
Faza przewlekła to ostatni etap alkoholizmu, charakteryzujący się ciągłym piciem, często już od rana. Alkoholik traci poczucie wstydu i opór, upijając się w miejscach publicznych. Stan ten może trwać tygodniami lub miesiącami, aż pojawią się objawy zatrucia alkoholowego.
Z czasem dochodzi także do rozwoju zespołu abstynencyjnego. Jego objawy, takie jak bóle głowy, drżenie, nudności, lęki, kołatanie serca, czy zaburzenia snu, nasilają się i ustępują dopiero po wypiciu alkoholu. Tolerancja na alkohol znacząco spada, a nawet niewielkie ilości mogą prowadzić do upojenia. Dochodzi do degradacji moralnej, zaburzeń myślenia, zmian charakteru i problemów zdrowotnych, takich jak niewydolność trzustki czy psychozy alkoholowe. Alkoholik sięga po alkohole niespożywcze, pije z osobami z marginesu społecznego i często trafia do izb wytrzeźwień lub szpitali psychiatrycznych. W tej fazie jedyną alternatywą jest śmierć lub całkowite zaprzestanie picia.
Warto mieć świadomość, że wieloletnie nadmierne spożywanie alkoholu etylowego prowadzi w ostatniej fazie alkoholizmu do stopniowego wycieńczenia organizmu i w krytycznym momencie dochodzi do zapaści całego organizmu, który w efekcie tego permanentnego stanu picia po prostu umiera. Wysiada układ krążeniowo-naczyniowy, wątroba (marskość wątroby jet częstą przyczyną zgonów u alkoholików), trzustka, nerki oraz centralny układ nerwowy. Jednym słowem nieleczony alkoholizm w tym stadium choroby doprowadza do całkowitego wyniszczenia organizmu i niesie tragiczne powikłania somatyczne.
Kiedyś usłyszałem taką sentencję: „Każdy alkoholik przestanie kiedyś pić, niestety nielicznym udaje się to za życia”. Choroba alkoholowa nazywana jest czasem chorobą zakłamania i zaprzeczeń. Wielu dotkniętych tą chorobą umiera i do końca nie chcę przyznać się do swojego problemu alkoholowego. Bo niestety długotrwałe nadużywanie alkoholu prowadzi prędzej czy później do tragedii i kończy się śmiercią alkoholika.
Ostatnie stadium choroby alkoholowej zwane fazą chroniczną bądź przewlekłą to nieustanne cierpienie i prawdziwy koszmar. Długotrwałe picie prowadzi do wielu bardzo przykrych następstw. Warto wymienić tu tylko najczęściej występujące objawy z tej fazy:
Zdarza się, że jest nawet kilkanaście razy na detoksie alkoholowym, a lęk przed niepiciem jest tak wielki, że zaczyna znowu pić. Żyje w błędnym kole picia, poza marginesem społeczeństwa. Pije ostrymi ciągami, leczy kaca, czasem ma kilka dni przerwy, po których zaczyna znowu pić. Wpada w zaklęty krąg, z którego sam chory nie ma już szans wyjść.
Ostatnie stadium alkoholizmu wiąże się z poważnymi zmianami w organizmie, które zagrażają życiu chorego. Jednym z najbardziej niebezpiecznych stanów jest zapaść alkoholowa, określana również jako zapaść krążeniowa. To stan nagłego pogorszenia pracy układu sercowo-naczyniowego, który wymaga natychmiastowej interwencji medycznej.
Zapaść alkoholowa objawia się silnymi nudnościami, zawrotami głowy oraz częstymi, obfitymi wymiotami. Tak intensywne wymioty mogą prowadzić do groźnego odwodnienia organizmu, co dodatkowo pogarsza stan chorego. W skrajnych przypadkach dochodzi do znacznego osłabienia pracy serca i obniżenia ciśnienia krwi, co bez szybkiej pomocy medycznej może zakończyć się śmiercią.
Inne fizyczne objawy tej fazy choroby to wyniszczenie organizmu, skrajne wychudzenie, żółtaczka będąca efektem niewydolności wątroby, a także problemy z układem oddechowym i trawiennym. Te objawy są skutkiem wieloletniego nadużywania alkoholu, które prowadzi do trwałych uszkodzeń narządów wewnętrznych i układów życiowych. W ostatnim stadium alkoholizmu organizm nie jest już w stanie samodzielnie radzić sobie z wyniszczającymi skutkami choroby.
W ostatnim stadium choroby alkoholowej objawy psychiczne stają się równie wyniszczające, co fizyczne. Jednym z najcięższych i najgroźniejszych stanów jest biała gorączka alkoholowa, znana jako delirium tremens. To poważne zaburzenie psychiczne związane z odstawieniem alkoholu, które bezpośrednio zagraża życiu chorego.
Delirium alkoholowe rozwija się najczęściej w wyniku wieloletniego, intensywnego spożywania alkoholu etylowego lub nagłego przerwania picia. Objawy mogą pojawić się w ciągu 48–72 godzin od ostatniego spożycia alkoholu i narastać z czasem. Chory doświadcza halucynacji wzrokowych, słuchowych i dotykowych, które często są przerażające i wywołują silny lęk. Mogą to być wizje owadów pełzających po ciele, zniekształcone twarze lub głosy wzywające do destrukcyjnych działań.
Stanowi temu towarzyszy dezorientacja, niezdolność do rozpoznawania miejsca i czasu, a także nagłe wybuchy agresji lub skrajnego pobudzenia. Alkoholik może być niebezpieczny dla siebie i otoczenia, gdyż halucynacje i urojenia odbierane są przez niego jako rzeczywistość. Delirium tremens to stan wymagający natychmiastowej pomocy medycznej. Bez leczenia może prowadzić do niewydolności narządów wewnętrznych, zapadnięcia w śpiączkę, a w najgorszym przypadku do śmierci.
Zyskaj kontrolę nad swoim życiem już dziś! Rozpocznij swoją drogę do wolności od uzależnień. Nie czekaj, zacznij zmianę teraz!
Śmierć alkoholika jest wynikiem długotrwałego nadużywania napojów alkoholowych, a to prowadzi do wyniszczenia organizmu i powikłań choroby alkoholowej, takich jak marskość wątroby czy zapalenie trzustki. Człowiek chory na alkoholizm jest chory śmiertelnie. Występują liczne zaburzenia neurologiczne czy zaburzenia psychiczne: zaburzenia pamięci, koncentracji, majaczenia, psychozy. W ostatnich dniach życia alkoholik może doświadczać silnego bólu, dezorientacji, halucynacji i lęków. W wielu przypadkach ostatnie chwile to stan agonalny, w którym dochodzi do zatrzymania pracy najważniejszych narządów.
Jest to także choroba chroniczna, postępująca, pierwotna. Określenie „pierwotna” znaczy, że choroba alkoholowa wywołuje inne choroby, które często w ostateczności są przyczyną zgonu. Szacuje się, że nadużywanie alkoholu skraca życie średnio o kilkanaście lat.
Jedyną pociechą dla ludzi chorych i ich bliskich, jest informacja, że na każdym etapie choroby, nawet wtedy kiedy jest to już ostatnie stadium alkoholizmu, osoba uzależniona ma szansę tę chorobę zatrzymać i wejść na drogę powrotu do trzeźwego życia. Musi ona jednak chcieć się leczyć, gdyż jak pokazują doświadczenia wielu uzależnionych osób, bez chęci zaprzestania picia leczenie alkoholika jest praktycznie niemożliwe.
Kiedy już alkoholik w zaawansowanym stadium swojego uzależnienia przejdzie proces detoksykacji, jest już gotów na rozpoczęcie terapii uzależnienia w stacjonarnym ośrodku leczenia uzależnień. Przy zaawansowanym alkoholizmie żadne pośrednie działania terapeutyczne nie przyniosą już oczekiwanego rezultatu. Za późno jest już na leczenie ambulatoryjne czy indywidualne sesje z terapeutą uzależnień, jedyną nadzieją staje się tzw. terapia zamknięta.
Podstawowa stacjonarna terapia uzależnień od alkoholu w ośrodku terapii uzależnień trwa na ogół od sześciu do ośmiu tygodni. Zdarza się jednak też, że uzależnienie alkoholowe doprowadziło u pacjenta do organicznych zmian, które mogą mu uniemożliwić, a na pewno bardzo ograniczyć udział w terapii z powodu problemów z koncentracją, czy zapamiętywaniem. Jednym słowem – z uczeniem się i przyswajaniem wiedzy niezbędnej do wejścia na drogę trwałej abstynencji. W takim przypadku konieczne jest kontynuowanie terapii co najmniej do ukończenia dwóch lat nieprzerwanej abstynencji.
Bardzo pomocny jest po ukończeniu terapii stacjonarnej regularny udział w spotkaniach samopomocowych grup Wspólnoty Anonimowych Alkoholików, gdzie taka osoba znajdzie bezpieczne środowisko i wsparcie ze strony ludzi, którzy również są dotknięci chorobą alkoholową, a mimo to utrzymują trwale abstynencję. Alkoholik musi tak naprawdę zrozumieć, że nie wolno mu powrócić do alkoholu już do końca życia i że trzeba zachowywać nieprzerwaną abstynencję.