Alkoholik to człowiek uzależniony od alkoholu, człowiek, który utracił kontrolę nad spożywaniem alkoholu, którego życie koncentruje się wokół spożywania.
Alkoholik nigdy nie wie, kiedy zacznie pić i kiedy przestanie.
Ze względu na alkoholowy zespół abstynencyjny przerwanie ciągu bywa bolesne. Mogą pojawić się dolegliwości somatyczne i psychiczne – od majaczenia drżennego po epilepsję. Wielu alkoholików aby uniknąć powikłań związanych z przerwaniem ciągu poddaje się detoksykacji.
Wielu alkoholikom wydaje się, że detoksykacja jest równoznaczna z leczeniem alkoholizmu, tymczasem prawda wygląda tak, że alkoholik po detoksie różni się od alkoholika przed detoksem jedynie tym, że został odtruty.
W skrócie:
Detoksykacja ma na celu usunięcie skutków kilkudniowego lub kilkutygodniowego spożywania alkoholu. W niektórych przypadkach zdarza się, że ciąg alkoholowy trwa miesiące, a nawet lata. Bez względu na długość ciągu alkoholowego w jego wyniku dochodzi do poważnych zaburzeń w gospodarce jonowo-elektrolitowej, niedoboru minerałów i witamin, zatrucia organizmu toksynami.
Detoks alkoholowy trwa od 7 do 10 dni – według kryterium przyjętego przez NFZ. Jego celem jest przerwanie ciągu alkoholowego oraz złagodzenie fizycznych i psychicznych skutków abstynencji. Detoksykacja alkoholowa polega na usuwaniu toksyn z organizmu oraz uzupełnianiu płynów. W ten sposób poprawia się stan pacjenta i przygotowuje się go do dalszej terapii. Sam detoks alkoholowy nie ma bowiem nic wspólnego z odwykiem, który powinien odbywać się pod okiem specjalisty. Detoks można jedynie traktować jako etap wstępny, który umożliwia podjęcie terapii.
Dzieje się tak najczęściej dlatego, że podczas detoksu alkoholik jest świadkiem tego, co dzieje się z innymi chorymi, widzi ataki padaczki alkoholowej, widzi ludzi przypiętych pasami do łóżek, widzi chorych, których organizmy zostały skrajnie wyniszczone.
W jego świadomości kiełkuje w nim myśl: Ja tu nie wrócę!
Alkoholik nie zdaje sobie sprawy z tego, że choroba alkoholowa zbudowała w jego psychice mechanizmy, które odpowiadają za to, że stracił on kontakt z rzeczywistością i jest przekonany, że nie jest chory, że sam sobie ze wszystkim poradzi, że nie ma problemu. Po kilku, czasem kilkunastu tygodniach – alkoholik wraca do picia. Nie radzi sobie z głodem alkoholowym, z którego istnienia nie zdaje sobie sprawy. Nie wie, że jego myśleniem kieruje choroba. Aby to zmienić, musi się poddać terapii.
Uzależnianie się od alkoholu (czy innych substancji psychoaktywnych) jest zawsze procesem. Podobnie rzecz ma się z leczeniem uzależnienia. Zawsze jest to proces, w którym prof. Ewa Włodarczyk wyróżniła cztery etapy:
Najczęściej momentem przełomowym, rozpoczynającym proces powrotu do zdrowia, jest kryzys spowodowany spożywaniem alkoholu, dzięki któremu następuje rozpoznanie uzależnienia.
Sprowadza się do przyjęcia do wiadomości realiów na temat choroby oraz przyznanie się do bycia osobą uzależnioną od alkoholu. Mówi się również, że to moment uznania swojej bezsilności wobec alkoholu i dopuszczenie wizji trzeźwego życia. W tej fazie osoba uzależniona zaczyna przełamywać izolację społeczną i poszukiwać pomocy w wyjściu z nałogu. Uczy się również stopniowo zastępować picie alkoholu innymi nawykami, otwierając się przy tym na informacje o chorobie alkoholowej. To też moment detoksykacji i odtruwania organizmu.
To kontynuacja fazy przejściowej. Na tym etapie ważne jest umacnianie się w dążeniu do trzeźwości i praca nad rozwojem osobistym. Osoba uzależniona od alkoholu zaczyna stopniowo wracać do układów rodzinnych, towarzyskich i zawodowych, zmienia światopogląd, rozszerza dotychczasowe horyzonty i swoją świadomość, zaczynając inaczej postrzegać siebie i świat zewnętrzny oraz doświadczając wsparcia ze strony innych.
Bardzo ważne na tym etapie jest dbanie o higienę psychiczną, o umiejętne i konstruktywne rozładowywanie napięć w sytuacjach stresowych. Można powiedzieć, że ten etap cechuje bardzo intensywny wgląd w siebie i zaangażowanie w działania, które pomagają wypełnić pustkę po alkoholu.
To czas, w którym są utrwalane zachowania abstynenckie. Osoba uzależniona uczy się „życia na trzeźwo” w różnych sytuacjach towarzyskich. Dba o doskonalenie rozwoju emocjonalnego, duchowego oraz troszczy się o relacje z innymi. Na tym etapie odzyskuje też zaufanie innych i zaufanie do siebie. Docelowo następuje całkowita zmiana stylu życia i pełna akceptacja trzeźwości jako stanu ciała, umysłu i ducha.
Dr Bohdan T. Woronowicz – jeden z prekursorów i niekwestionowanych autorytetów w dziedzinie leczenia uzależnień – zwraca uwagę na jeszcze jedną zależność widoczną szczególnie w pierwszych miesiącach leczenia, a mianowicie zależność między zmianami biochemicznymi w mózgu a przebiegiem procesu zdrowienia. Ten czas można podzielić na 5 faz.
Są fenomenem na skalę światową. Powszechnie nazywa się je mityngami.
Ludzie uzależnieni od alkoholu podczas spotkań dzielą się doświadczeniem, siłą i nadzieją – by pomagać sobie w zdrowieniu z alkoholizmu oraz w życiu na trzeźwo.
Przez wielu alkoholików spotkania te są traktowane jako forma rehabilitacji, zaś Program 12 kroków staje się filozofią trzeźwego życia.